jedyne zdjęcie jakie znalazłam na laptopie... studenckie haha ^^.
kiepski dzień, strasznie kiepski.. jeszcze tylko dwa dni i się wyśpię ;)
bez sensu, nie mam nawet o czym pisać, przestaję istnieć chyba, a może po prostu moja izolacja jest na właściwym poziomie? może właśnie tego oczekiwałam, potrzebowałam? osiągnęłam już coś, coś czego wcześniej nie potrafiłam, nie mogłam.. jednak nie jest to szczyt moich marzeń, ponieważ brakuje tutaj pewnych osób, pewnych miejsc, pewnych zwykłych gestów, które dodawały wiele blasku w zwykły szary dzień. szukam zastępstwa lecz chyba nie do końca jestem świadoma tego co przemija. wcześniej wszystko było proste, sen był łatwiejszy, herbata lepiej smakowała, teraz wszystko się zmienia, inne twarze widuję na ulicach, czuję inne zapachy, bliskość staje się obca, a zwykły uśmiech czymś niezwykłym. to trochę zabawne, że w tak krótkim czasie można zupełnie odmienić swoje życie, mam tylko nadzieję że to wszystko mnie nie zgubi :) najgorsze jest jednak oczekiwanie na coś, co prawdopodobnie nigdy się nie wydarzy, przykre.. a może po prostu muszę wziąć sprawy w swoje ręce i jakoś to ruszy? głupia niepewność.
warto posłuchać :) http://www.youtube.com/watch?v=wObb-B0Pf6s