rekolekcje lecą, i oby do środy ! :)
... patrzył w jej oczy. Wiedział, że to ten moment, że ona skończyła mówić, że teraz jego kolej ... Miał dwa wyjścia - sprawić, aby na jej policzkach znów pokazały się łzy, gdy zniknie za drzwiami lub nie odchodzić i przytulić ją mocno do siebie. Patrzył w jej zielone tęczowki, ale doskonale wiedział jaką decyzję podejmie. Był zbyt dumny, zbyt uparty, zbyt mocno zakochany w sobie... A ona zbyt arystokratyczna, by go zatrzymać, gdy wstanie, zbyt godna. Jakże to było żałosne !
" Nic naprawdę nic, nie pomoże,
jeśli Ty nie pomożesz dziś miłości ! "