ach, kochałam te spodnie, primark 9 euro, były cudowne. stare czasy
teraz pewnie bym się w nie zmieściła nawet do połowy ud.
hmm, może to jest jakiś pomysł, by je znaleźć i stworzyć z tego cel?
muszę się ogarnąć, wyznaczyć jakieś cele.
oczywiście niezmiennie chcę 62kg, co prawda niezgodne to z moim loginem, ale
za czasów wielkiego odchudzania przy 58 wyglądałam już źle i nie tak jak chciałam.
hmm.
zero słodyczy.
zacząć biegać, powoli, wg planu
znaleźć w ogóle jakąkolwiek energię na ćwiczenia
R. się ze mnie śmieje, że ciągle mówię o odchudzaniu, zagryzając czekoladą
źle Kasiu, źle