photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 1 LIPCA 2013

Come back po latach. Prawdopodobieństwo odkopania tego bloga razem z wpisem, który zaraz nastąpi jest może trochę bardziej prawdopodobne, niż to, że zaraz ubiorę się i pognam na pielgrzymkę, ale prawdopodobieństwo wciąż małe. Zawsze jest nadzieja. Znowu tyle w głowie, za dużo "tyle", żeby rozwiać wszelkie wątpliwości oko w oko. Może ich się po prostu nie da rozwiać. Chciałabym być teraz tam, gdzie mnie już nie chcą. Nie wiem, co zmieniło się od czasu, kiedy jeszcze chcieli. Chcieli dość mocno. Ani nie wiem, dlaczego ja nadal chcę, mimo tego, że mnie tam nikt nie chce i dobitnie, na każdym kroku jest mi to uświadamiane. We wszystkim widzę to, czego nie ma, a czego tak mi brakuje. Łatwiej pewnie byłoby się z tym uporać, wiedząc, czym to coś właściwie jest. To po prostu było, niezależnie ode mnie i utrzymywało mnie przy jako takim życiu wewnętrznym, co zrozumiałam dopiero niedawno. 

Kłamstwem byłoby stwierdzenie, że piszę to wszystko tylko dla siebie. Jest to kolejna rzecz w moim "byciu sobie tutaj z wami" opierana na nadziei. Mam cholerną nadzieję, że Ktoś to przeczyta. Być może to jedyna skuteczna droga komunikacji i w jakimś stopniu dotarcia do pewnego Kogoś, wcześniej wymienionego dotarcia, o które wcześniej nawet nie musiałam się starać. Może własnie to dotarcie i sprowadzenie całej sytuacji na jasny, bezpieczny, NORMALNY tor dałoby mi wreszcie spokój. Chcę tego na prawdę bardzo, jednocześnie przed zainicjowaniem czegokolwiek powstrzymuje mnie jebana jednostronność, narzucenie się i w jakimś stopniu poniżenie, a co za tym idzie utrata części siebie. Wszystko się zjebało, drogie dzieci, wszystko równo, jak leci. Chyba czas dać spokój. Mam nadzieję, że to przeczytasz.

 

 

 

 

K.