kiedy ja tutaj ostatnio byłam? dosyć dawno. przykro mi niezmiernie z tego powodu jednakże było to uzależnione od instancji wyższych. czytaj: rodzice.
nad morzem było nieziemsko, cudownie.
na woodstocku milion razy lepiej. ci ludzie, ten klimat, ta cudowna atmosfera.
ciągle mam ciarki.
przez trzy dni leczyłam kaca, byłam nie do życia. nie wiedziałam, że tak to na mnie wpłynie.
cieszę się, że dane mi było tam być.
zdjęć nie ma, po co miałam je robić? moja twarz nie nadawała się do robienia fot. może w przyszłym roku zaszaleję i wezmę cyfrówkę. ale mam koszulkę! xD
i ten, błoto jest fajne !
w tej chwili modlę się o to by dostać bilet na marsy. jadę na 100 procent jest tylko jedna niewiadoma - bilet będę miała wcześniej lub będę zmuszona przyjechać pod atlas arenę o 5 rano i szukać kogoś, kto mógłby mi go odstąpić.
ale dam radę. co to dla mnie, bohaterki.
aha... i zaczynam w tym tygodniu kurs prawa jazdy. więc jeśli pójdzie dobrze w listopadzie do Łodzi pojadę już własnym autkiem .
no to tyle. i tak wiem, że nikt nie przeczyta ale jak to napisałam to jakoś lżej mi się zrobiło .