Wzięłam sobie jakąś fotkę ze swojego TUMBLRA , bo na kompie nie mam niczego zapisanego .
Ostatnie dni były w porządku. Dzisiejszy miał też taki być. Ale do końca wszystko nie wypaliło .
I ten wieczór stał się jednym z najgorszych. Taka masakra. Jestem taka wkurzona.
Po prostu mam ochotę coś rozszarpać. Będę lecieć, nie wiem co jak na razie napisać.