dzisiaj rano nie moglam sie obudzic. :]] jak zawsze . pozniej do kosciola do Błonia :] pozniej z Zuz. do kiosku. po słodyczeee. <tylko cii.> pozniej na cmentarz(:() moja mama zagadala sie z jakimis `psiapsiółami` z dawnych lat. :]] pozniej na obiadek. do rodzinki. bylo nas strsznie duzoo. :)) wiec dzieci . <a raczej młodziez> poszlismy na gore. i siedzialismy w pokoju u Radzia xD pozniej dom. i nuuda. :))
to na tyle. :))
buziak dla wszystkich. :*
wiooosna. juz jest . <3
fotka. z dawnych czasów. :* zawsze bylo bosko. :* buzki wielkie dla zuz. i bedzi. :*