Tył zgolony, zgolone też boki, zostawiona grzywka i lekka "bombka" z tyłu. Zmieniłam też kolor. Karmelowy. Wszystko to sprawa Adriana De Vianta. Jestem zadowolona. Czas na zmiany. Czas na nową epokę. Żona.
Dawno nie odwiedzałam tej strony, z powodu zwyczajnego braku czasu. Widzę że dodaliście mnóstwo pięknych zdjęć. Ale bardziej interesuje mnie to co macie do powiedzenia, POD nimi. Lubię czytać. Lubię wchodzić wam w skórę. Niestety nie sposób skomentować teraz wszystkich, dlatego gorąco was pozdrawiam i obiecuję że to nadrobię.
Znów rozpoczął się w moim życiu etap ucieczki w poezję. Mam nadzieje że wkoncu będzie lepiej. Sama trzymam za siebie kciuki... to nie dziwne. To ostatnie co moge zrobić. Zwyczajnie liczę na siłę swojego organizmu.
Pierwszy raz w życiu dotarło do mnie jak malo istotne jest moje "być".
Zrozumiałam, że w niewyobrażalnie wielkim stopniu zdani jesteśmy na siebie. Nie chciałam być jeszcze większą egoistką, więc postanowiłam zapomnieć o wszechświecie i różnych komplikacjach związanych z jego istnieniem. Pora zająć się problemem pomarańczy, która szkliła moj oczy.