Wracam;D
Dużo się u mnie zmieniło, ale co najwazniejsze, zdałam prawo jazdy!:D
za trzecim razem, dwa razy oblałam na wymuszeniu. Moje zdawanie przeciągnęło się prawie na cały miesiąc i było to bardzo ciężki miesiąc. Nigdy w życiu nie byłam tak zestresowana, musiałam brać srodki uspokajające, ale cieszę się, że już mam to za sobą i nikomu tego nie życzę. Wszystko to odbiło się na diecie i na mojej wadze, bo znów jadłam jak opętana. wydaje mi się, ze będzie 56 kg, ale zważę się w sobotę.
Może pamiętacie jak Wam wspominałam o moim instruktorze prawa jazdy?;)
Udało mi się trochę z nim imprezować i były to moje najpiękniejsze wieczory mojego życia, to jest taki fantastyczny człowiek;D
a co najważniejsze zmienił on trochę moje podejscie do siebie. W ostatnią sobotę wyleczył mnie z moich kompleksów, nawet nie wiedziałam, ze to możliwe:D
Jestem tu z powrotem, ale mój cel jest zupełnie inny, chcę tylko zmiescić się w swoje ubrania z zeszłego lata i tyle,
nie chcę, żeby moje życie kreciło się wokół odchudzania, jestem taka jaka jestem, przecież człowiek to przede wszystkim dusza, nie ciało:)
Wiosna, mój instruktor, i zdany egzamin, to wszystko tak strasznie pozytywnie na mnie wpływa, że cały czas mam ochtę tańczyć;D
trzymajcie się gorąco;*