kontynuowałam czytanie książki , gdy do pokoju weszła mama z codziennym tekstem ' ubierz się, pójdziesz do sklepu ' . oczywiście musiałam ogarnąć się z pidżamy , zaczesać włosy i zejść na dół. dostałam jakąś listę, po czym żółwim krokiem szłam wzdłuż ciągnących się ulic. kiedy już prawie byłam na miejscu wyciągnęłam karteczkę, aby przeczytać co mam kupić. lektura mamy tak mnie wciągnęła, że nie zauważyłam ludzi na chodniku. niespodziewanie wpadłam na kogoś. podniosłam wysoko głowę i ujrzałam Jego postać. w jednej ręce trzymał piwo, w drugiej fajkę. liczyłam na coś w stylu ' co słychać, mała ? ' , a nie na ' patrz kurwa, jak chodzisz!' .
kiedyś mówiłam ci wszystko, teraz nie mówię ci cześć
uwierz, wstyd mi za ten czas, za to miejsce, ludzi, wartości, bo ten świat zgubił serce.
Patrze na siebie z innej perspektywy. Zrozumiałam, zbyt często chce mieć coś czego nie moge mieć. Zawsze mogę sobie powtarzać o odpowiedzialności, a oszukiwać samą siebie mówiąc o rozsądku. Wyznałam zasadę. " nie sparzę się dopóki nie spróbuje" Moje życie i moje błędy. Sama sobie moge niszczyć i budować na nowo życie, i próbować się zmieniać, i być na przekór samej sobie. Mam za słabą wole. Poznać mnie głębiej, lub sie do mnie zbliżyć też jest trudno. Czasem poprostu nie rozumiem samej siebie.
'strata potrafi uświadomić człowieka, pozwala dostrzec, czy utracona osoba była dla nas ważna, czy zwyczajnie nam obojętna'
Siedziała nad rzeką młoda dziewczyna, Chciała by mieć teraz magiczną lampę, a w niej dżina. By spełnił jej marzenia. Marzenia warte spełnienia. Nie chciała już słuchać ludzi pieprzenia.
bo przyszłość jest. ale już bez Nas.
żal mi czasu spędzonego z niewłaściwymi ludźmi..
facetowi można zaufać tylko kiedy śpi. i to obok ciebie.