Dawno nic tu nie pisalam,chociaz jestem codziennie z Wami.
Moze zaczne od diety.
Jem śniadanie(owsiankę) , w szkole jakiś batonik zbożowy ,obiad
no i na obiedzie się konczy,przestalam jesc kolację.
Nie wiem dlaczego w sumie, nie chce mi się jej jeśc, a i tak nigdy nie wiem na co
mam ochotę,wiec jeden problem z głowy haha.
Zaczynam dzień od 300 nozyc, w ciagu dnia robię ich 1000,
liczę chyba na cuda w zwiazku z moimi udami.
Biegam 5x qw tygodniu,chcoiaz ostatnio nieco to zaniedbalam.
Staram się nie patrzeć w lustro co by nie porzygać się na swoj widok.
Dzisiaj pani psycholog do mnie przyjechala,
próbowalysmy dojsc dlaczego tak siebie nie lubię ,
najgorzej jest w szkole,tam to wygladam jak totalne gówno.
Poza tym jest naprawde dobrze,
czuję się szczęśliwsza ,moze to za sprawą tych leków
ale naprawdę mam silę wstac rano i myślę bardziej optymistycznie
Tylko naukę musze ogarnac ,
rodzice się nieco rozczarowali poo wywiadówce,
wiem,ze bardzo to zaniedbalam , chcę zaczać powoli
ogarniać, to troche cieżkie, kiedy nie ma sie ambicji ani
chęci,motywacji, ale to wazne i musze o tym pamietać.
Kocham Was mocno !
http://instagram.com/zlapcielole