Chyba mnie naszło żeby coś napisać. I oczywiście nic pożytecznego ani prezentacji ani niczego do teczki... Tak postepujmy tak dalej a wole nie wiedziec co z tego wyjdzie. Ale w sumie damy radę jak się zbiorę to napisze to więc ambitne plany musza poczekac na lepszy humor, w którym bede mieć ochotę pisać to wszystko. Sesja przecież też sama sie nie zda ale myślę, że takie rozplanowanie nauki jaki sobie zrobiłam będzie wystarczające i zdołam sie wszytkiego nauczyć. Zreszta po co tu o tym pisać. Nie chodzi przeciez o jakies dołowanie się sesją.
A no tak. Jakiś czas temu przeszłam na rudości. W sumie wreszcie czuję, że na głowie mam taki kolor włosów jaki powinnam mieć od urodzenia. To w sumie chyba jedna jedyna zmiana w moim zyciu. Bo niby co się ma zmieniac? Ja sie może nie zmieniam ale wszystkko dookola mnie w niektórych momentach okazjue się być nie do końca takie jak było lub zaskakuje mnie kompletnie. Weźmy choćby to, że jedna z rzeczy, którą zrobiłam oprzed nowym rokiem by sięgnac do przeszłości i w jakiś sposób ją zmienić bądź naprawić okazała sie kompletnym fiaskiem i w sumie jak tak sobie myłse w obecnej chwili, to było to bez sensu. Człowiek uczy sie na własnych błędach i na przyszlość zapamietam, że pewne sprawy nalezy zostawić w przeszłości.
Co do chwili obecnej mimo, że miałam bardzo ambitne plany na dzis to kulturalnie poszły się one bujać ale obiecuję sobie, ze zezmę się za to przy najbliższej okazji. W sumie to nawet musze ale to może po weekendzie. Czy coś poza tym? Z cała pewnością mogę powiedzieć, ze mimo poczatkowej paniki i innych takich zakochalam się w moich studiach. A dokładniej bardzo polubiłam moje studia a w pewnych osobistościach z roku wręcz się zakochałam ;) Bo jak można Ich nie kochać? Niewątpliwie dodają uśmiech światu ;). Zaskakują. Zdecydowanie zaskakują. Owszem są tez tacy, których nie było okazji poznać zwłąszcza ze na uczelni sa specjalnymi goścmi, kótrzy zapewne zjawia się tylko i wyłacznie na sesji. Och tak. Mamy tak azagadkę roku i z czałym szcunkiem, bo kazdy robi co chce i jak chce ale pewnych osób nie idzie ogarnąć. Nie. NIe w ten sposób. Są też pozytywne zaskoczenia. Są znajomości, kótre już teraz chce mieć się na całe życie. Są rozmowy i wyznania, kórych nigdy w zyciu by sie nie usłyszało. A jeśli o tym mowa to pierwszy raz w zyciu poznaje inne spojrzenie na świat z zupełnie przeciwnej perspektywy i jestem bardzo miło zakoczona, bo nie wiedziałam, że niektóre tak prozaiczne rzeczy można odbierać w taki a nie inny sposób. Hmm... studia. Jeżeli chodzi o informacje, które z nich wyniosłam i uważam za coś co warte jest zapamietania to, dystans intymny bliski do 45 cm, mądrośc życiowa "im ciemnej tym przyjemniej", Tedeca- niebcy po włosku, czcionka Times New Roman stworzona została przez londyńska gazetę The Times i dodajmy do tego jeszcze informacje o tym, że zajebistym i boskim to Pan Bóg niektorych po prostu stworzył. WIedziałam, ze te studia będa okazją do poznania wszelakich osobistości i to tak oryginalnych i niepowtarzalnych, z enie mogłam sobie nawet tego wyobrazić. I teraz mogę szczerze pwoiedziec, ze mimo iż widujemy sie dwa razy w tygodniu, to można stworzyć wieź z innymi i odnaleźć tak rózne a tak pokrewne dusze. W odniesieniu do dzisiejszej sondy chcialam zauważyć, że dla wiekszości osób w życiu wazna jest miłość. Zaczyn być ona dobrem nadzwyczajnym, którego kazdy pragnie. I tak aprawda. Każdy poszukuje uczucie, kazdy chce być zauważony, kazdy chce tak jak niektórzy unosić sie nad ziemią. I szczerze wszytkim osobom, ktore udzieliły odpowiedzi na pytanie w mojej sondzie bardzi dziękuje i z całego serca życzę spełnienia tego marzenia. życzę miłości. Życzę drugiej osoby, kótra będzie tylko dla Was. TAką z która będziecie się unosić nas ziemią. Ja jestem tą szczęściarą, ze swoja miłość już mam. I momo wszytko bedę ją trzymac rękami, nogami i czym tylko będzie to mozliwe.
Tak więc własnie dla tego moja odpowiedz na inna sondę związaną z tym co bym zrobiła gdyby jutro był koniec świata wcale nie było by spotkanie swojej miłości. ja poszłam troszeczke na przód. Moze troszke przesadzilam z tym pójściem w przyszłość. Ale skoro już znalazłam jakieś marzenie naprzyszłość to będę się go trzymac tak mocno jak tylko mogę. Ale w najbliższej przyszłosci w planach jest sesja. a jeszcze bliżej piątkowe piwo. Mam nadzieje, ze znajdę kogoś o podobnych smakach na weekend ;)
A jedna rzecz jaką mogę jeszcze dodać? Wczorajszy dzien był cudowny i mam nadziej, że nie tylko dla mnie. POmijajac to, ze ten tydzień budzi we mnie jakieś dziwne emocje i nastroje to nie mogę narzekać.
Cieszmy sie życiem i nie czekajmy aż marzenia same się spelnią. wyjdżmy w ich kierunku i z dopomóżmy im.
to mchyba było by na tyle pomieszanych z poplatanymi przemyśleniami, kótre tworze zamiast siedziec nad teczką.
loOoczek