photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 1 GRUDNIA 2012

Powroty do przeszłości. Są dobrą sprawą czy nie za bardzo? Uważam, ze to kwestia sporna. Dziś mimowolnie, może też przez nude w jakiś sposób cofnęłam się w przeszłość. Hmm... ciekawa wycieczka. Ale co z niej wyniosłam. Bo nie da sie powiedzieć, ze nie wyniosłam nic. Chcąc nie chcąc powroty do przeszłosci choćby wspomnieniami przywołują przemyślenia. Jakież to fascynujące, że nasza przeszłość tak nas kształtuje, w sumie robie to teraźniejszość ale zazwyczaj jej wpływ oi efekty dostrzegamy po upływie czasu. Jak wiele może zdażyć sie w nie tak długim okresie czasu? JAk lata mogą się okazać takim krótkim okresem czasu? Osobiście czas biegnie coraz szybciej przynajmniej jak dla mnie. Prziecież listopad/grudzien zeszłego roku był tak nie dawno... tak wiele sie wtedy wydarzyło... Gimnazjum jednym wydarzeniem zmieniło mnie w zupe lnie inna osoba. Liceum zakrzywiło mój tor osobowości i sprowadziło mnie na jeszcze inną drogę. Ludzie, którzy mi wtedy towarzyszyli czy to w szkole czy to poaza nią odcisnęli trwałe pięktno na mnie i na tym jaka osobą jestem, jakie wartości wyznaje. Zrobili dla mnie bardzo dużo nawet o tym nie wiedząc. Pewne drogi się rozeszły świadomnie lub mniej świadomnie. jedyne co boli to, to że niekóre były wyborem lecz zasłużyły na pożegnanie. Zasłużyły na coś wiecej niż zaprzestanie istnienia. Możemy sobie na rózne sposoby wmawiać przeróze rzeczy ale tak sie nie da. To było. To miło wpływ to zajęło i pochłonęło mase czasu. Tego nie mozna tak zastawić. A jednak... Zeszły rok... Zeszły listopad/grudzień... Och ile one zmian wniosły w moje życie. Jak następstwa tego zweryfikowały i zmieniły moje poglady. Ostatni czas podburzyl pewne przekonania pewną wiare. Takie życie. Nigdy nie wiesz co sie wydarzy. Nigdy...

W obecnej chwili nie jestem pewna jaka osobą jestem. Każdy człowiek jest wartościowy na soj sposób. Człowiek tworzy i kształtuje sam siebie ale nie może zapomina co tym, że ludzie, którzy go otaczają, uciekajacy czas i wszelkie decyzje tez mają na niego ogromny wpływ.

Liczę na to, ze dla osób, dla kótrych chciałabym być wartościowa taka jestem. Każdy przechodzi chwle podlamania izwatpienia ale podobno po kązdej burzy musi wyjść słońce. Liczę na to, ze jeden zwykły(?) poniedzialek wpłynąła tak na moje życie i dowartościował je. I licze na to, że tak pozostanie i nie zawiode tym ani siebie ani nikogo. Dodatkowo licze na powrót takiego staniu jak wtedy. Ale na poczatek wszytko musi sie troszeczkę unormowac.

Wierzę w zaufanie.

A moze by tak wplynąc w jakiś trwalszy sposób na swoja przyszłość takiem zwykłym prostym elemetem? A może by tak wyprostować to co powraca do świadomości i po części boli?

Na zaminy i na podejmowanie pewnych decyzji i kroków nigdy nie jest za poźno. Liczę na to.

Przepraszam mam nadzieję jakże malo liczną rzeszę osób, które nie majac co robić jeszcze to czytaja. Za moje przemyślenia, kótre są przemyślaniami typowej zmeczonej mnie, kotra zamiast iść spać i się wyspac siedzi i pisze głupty. NIkt z nimi nie musi sie zagadzac i NIkt absolutnie NIkt nie musi ich czytac.

 

A może by tak kładąc sie do lóżka powrócić do wieczoru wczorajszego a jak nie to o dzisiejszego poranka?

 

Dziękuje ;*

 

 

loOoczek

Komentarze

heartsburstintofire dobrze, że Twoje powroty do przeszłości wyszły mimo wszystko na dobre :)
PS. JESTEŚ CUDOWNA :*
06/12/2012 16:48:14
~aleksandra Dawno nie było tak długiej notki, więc cieszę się że powstała. Gratuluję zmiany :)
02/12/2012 9:05:16