Trochę czasu minęło ale jestem!

Zdjęcia wygrzebane jeszcze z folderu 18-stkowego, tyle czekałam i się doczekam tej dorosłości.. niestety. Bardzo mnie przeraża ta liczba, wszystko się zmieniło, aż trudno uwierzyć. O wiele więcej mogę ale nie chcę tego, chciałabym stanąć na tej 17-stce i tak żyć i żyyć, aż by mi się znudziło. Zabawa jak dla mnie udana, prezenty wspaniałe! Dowodzik odebrałam pare dni temu, jazdy skończyłam, pozostało mi umówić się na wewnętrzny ale tak zwlekam i zwlekam, bo ciągle nie czuję się gotowa.. A co się działo ostatnimi dniami? Zeszły weekend jak najbardziej na tak! Piątek w domku, sobota na spontanie energy-bardzo dobra impreza, a niedziela zabiegana strasznie! Skończyło się obijanko i od poniedziałku na prawdę taki zapierdziel, codziennie coś, kartkówka za kartkówką. Ten weekend w prawdzie wczoraj dopiero się zaczął i nie zapowiadał się za fajnie ale spontan z dziewczynami strasznie to zmienił, popiwkowałyśmy trochę i w nocy wróciłam do domu. Dzisiaj sobotni wieczór na spokojnie z Kamilem, a jutro pewnie jak to w niedzielę obijanko, zajrzę do książek, testy na prawko porobię i znów od nowa zapierdziel.. Straaaszna monotonia. 

ask