I po co stresować się maturami?
Najlepsze co można zrobić, to spalić jointa wieczór przed każdym egzaminem.
A jaka była? Ciężko określić. Będą wyniki, będzie znany poziom.
I albo będzie zaskoczenie albo będzie dzień żałoby..
..chociaż jakiej tam żałoby? Na maturze świat się nie kończy, a lat jest jeszcze 6 na jej poprawę.
A wracając do zaskoczenia, to jakże wielkim szokiem były wyniki wczorajszego ustnego angielskiego.
Wejść po wyniki, zapytać milion razy o jego powtórzenie i z niedowierzaniem,
szczęką przy chodniku, oczami pięciozłotowymi wyjść na dwie fajki na raz.
Później tylko należało iść do nauczycielki podziękować..
I do końca życia nie zapomnę jak rzucając torebkę w krzyku i amoku, z szaleńczym śmiechem zaczęła mnie ściskać, przytulać i śmiać się na zmianę.
Nie dowierzała kiedy usłyszała liczbę 93.
Inni zdjęcia: Barbra motorcyclist :D saleen:) dorcia2700Obiadek... halinam... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24