[i]Powinieneś być,
Powinieneś nie umieć beze mnie żyć,
Powinieneś marzyć i śnić,
Powinieneś odnaleźć się w ramionach mych,
A ja w Twych.
Nie powinieneś być zły,
Nie powinieneś się kryć,
Powinieneś utulić, nigdy nie odmówić
Nie pozwolić cierpieć, nawet, gdy ranię,
Nie odwdzięczać się tym samym,
Być po prostu kochanym,
Powinnam być Twą muzą, najpiękniejszą burzą.
Powinnam być jedyna, nawet , gdy lato czy zima.
Powinnam być Twym marzeniem, najcudowniejszym spełnieniem.
Nie powinieneś nigdy pokazać gniewu,
Ani nie ranić jak gałąź krzewu.
Powinieneś pokazać swe uczucie, nie jak mocne ukłucie.
Ukłucie boli i nigdy się nie goi.
Rozrywa wnętrze jak bolesne narzędzie.
Powinieneś pocieszyć mnie, a ja serce Twe.
Powinieneś uratować, a nie się buntować,
Poświęcić swe życie, by było jak na świata szczycie.
Bym była dla Ciebie naj i tylko mnie chwal.
Powinieneś widzieć wszystkie moje walory,
Bo to przecież świata kolory.
Nie widzieć mych wad, tylko cudowny kwiat,
Najpiękniejszy dla Ciebie.
Powinieneś być wtedy w siódmym niebie.
Mnie tylko oglądać,
I na mnie spoglądać,
Być przy mnie blisko i kochać ponad wszystko…[/i]
mój wierszyk heh a raczej marzenia:P napisany bardzo dawnooo hm... kiedy to bylo??? :*