Nie było mnie tutaj ponad 3 miesiące... Nie ogarniam w ogóle jak ten czas szybko leci, a Wy? Czuję się jakby dopiero zaczął się rok szkolny i poszłam do 2 klasy, a już za 32 dni wakacje, później 3 klasa, testy i trzeba wybierać liceum. To jest właśnie najgorsze- mam 15 lat i zaraz muszę decydować co chce robić w życiu, a ja bym chciała wiele i nie potrafię się zdecydować na coś konkretnego. Denerwują mnie ciągle pytania od rodziców, cioć, wujków, znajomych itp. "Co chcesz robić w życiu?", "Gdzie się wybierasz po gimnazjum?", "A o jakim profilu myślałaś?"- MASAKRA! Momentalnie zaczynam się denerwować, bo nie wiem jakiej udzielić im odpowiedzi. Moi rodzice starają się mnie zrozumieć i sami nawet wiele razy stwierdzili, że w moim wieku nie wiedzieli co chcą robić. Przecież jeśli teraz podejmę złą decyzję to odbije się na mojej przyszłości i całe życie będę żałowała. Jak czasami patrzę wielu ludzi nie jest zadowolonym z tego co robi i sądzę, że jest to skutkiem niewłaściwych decyzji w przeszłości. Ministerstwo edukacji powinno się poważnie zastanowić czy warto posyłać 6-latki do szkoły, przecież te dzieci jeszcze wcześniej będą musiały stanąć przed tak trudną i ważną decyzją! Poza tym uważam, że zabiera im się jeszcze jeden rok z beztroskich lat dzieciństwa. Ostatnio stwierdziłam, że bardzo chciałabym mieć 3-4 lata. Pewnie zapytasz "Dlaczego?". Powiem Ci tak "takie dzieci nie mają większych zmartwień <oczywiście każdy ma na swój sposób "duże" problemy, np. jako małe dzieci nie mogliśmy gdzieś wysoko sięgnąć i to było dla nas jak koniec świata :).Każdy wiek ma swoje problemy>, są ciekawe świata, chcą się tylko bawić i bawić, nie chodzą ciągle smutne i zmęczone oraz dostrzegają szczęście w małych rzeczach :)". Przynajmniej tak było za moich czasu, jak to brzmi "za moich czasów" czuję się stara :( Ale niestety od czasu kiedy ja miałam 3-4 lata wiele się zmieniło :( Nie wiem jak Was, ale mnie przeraża, że duża ilość dzieci w tym wieku zamiast ganiać się z rówieśnikami, siedzi przed komputerem i tylko gra w te bezsensowne gry. Jeszcze te komputery nas zniszczą jeśli się nie powstrzymamy, przecież coraz większa liczba osób nie widzi poza nimi świata! Koszmar :(
Dzisiaj 26 maja- Dzień Matki to może zmienię temat na rodziców. Nie rozumiem ludzi, którzy gardzą swoimi rodzicami. Ja do swoich rodziców mam ogromny szacunek, jestem im wdzięczna za to, że są przy mnie, zawsze mnie wysłuchają, nie wyśmieją i co najważniejsze dali mi ten najcenniejszy dar- życie. Oczywiście rozumiem, są przypadki, że rodzice nie interesują się w ogóle życiem swoich dzieci, np. piją, albo po prostu pracują i nie zwracają uwagi na to co się dzieje z ich dziećmi, ale ludzie mają normalnych rodziców, normalny dom i nie potrafią tego docenić! Niektórzy nie mają nawet okazji poznać swoich rodziców, bo od razu po narodzinach zostali oddani do domu dziecka, a Ty narzekasz, że karzą Ci wynieść śmieci i od razu są najgorsi pod słońcem! Człowieku wykaż się czasem odrobiną empatii.
Właśnie empatia- bardzo wielu ludziom jej brakuje. Ja zazwyczaj staram się nią wykazać, ale zdarzają się również niestety sytuacje, że pod wpływam emocji nie patrzę na to czy kogoś urażę tylko mówię co mi do głowy przyjdzie. Później jak widzę, że tej osobie jest przykro momentalnie mam ochotę ją przeprosić za wszystko i mocno przytulić. Przez następne kilka godzin, czasami nawet dni wszystko się we mnie gotuje, mam ogromne wyrzuty sumienia i z wielką chęcią "dostałabym czymś w łeb, żebym zmądrzała i więcej tak nie robiła".