Ostatnie z tej serii.
Miałam tutaj nic takiego nie pisać, ale skoro mi się nudzi...
Przede wszystkim 2011 rok był przepełniony smutkiem, żalem, żałobą, dlatego dla mnie nie był on najlepszy. Tylko wakacje były fajniejsze od wszystkich pozostałych. <3 W 2011 było dużo wzlotów i upadków, mam nadzieję, że w przyszłym roku będzie mniej tych niemiłych chwil. Pragnę, żeby 2012 był dla mnie owocny (dużo zdjęć, nowy obiektyw, dobrze napisane testy, wymarzona szkoła, klasa itd.) i żeby nie napierdzielał cały czas po dupie, i tak wszyscy umrzemy w grudniu, hoho. :D
I chociaż 2011 nie był fantastyczny, jak wspomniałam o tym powyżej, to i tak nie zapomnę wybranych, fantastycznych chwil. <3
Mam teraz kilka postanowień, nie napiszę o nich, zatrzymam je dla siebie i mam zamiar ich przestrzegać aż do 31 grudnia 2012 roku, godziny 23:59!
Także krótko, zwięźle i na temat:
Szczęśliwego Nowego Roku !