jaki cudowny widok *-*. mam nadzieję, że kiedyś taki zobaczę.
bijąc się w nocy z własnymi myślami stwierdziłam, że chyba mogę przyzwyczaić się do tego, jak jest. przynajmniej nie będzie cierpienia i problemów. nie będę sobie robiła nadziei, które zawsze są złudne. i jakoś będę egzystować.