dawno nic nie pisałam, a czekam, leże, nic nie robie więc pomyślałam że zabiore się za to teraz.
dziwna noc, bardzo dziwna noc. nie dość że miałam jakąś totalną schize to później rozkminy. najlepiej!
dzisiaj mam troche doła, a to oznacza tylko jedno. never mind
mam nadzieje że w środę będzie okej. fajnie by było. i że do środy jakoś się poprawi. nic
nie myśle, jestem jakaś totalnie nie do ogarnięcia i łatwo się denerwuje. no cóż. spróbuje to zmienić.
dziękuje za uwagę, życze miłego dnia
Bo ja już taka jestem. Siedzę pod ścianą, wpatrzona w podłogę, nieodzywająca się.
Za to w środku krzyczę. W środku śmieję się lub płaczę. W środku lubię, bądź nienawidzę.