O sobie: 31 grudzień 2012/01 styczeń 2013 - Ogólnoświatowe podjęcie się noworocznego postanowienia 'w tym roku schudnę!'
06 styczeń 2013 - pierwsze kroki związane z rzuceniem zbędnego nadbagażu w postaci tłuszczyku, który tak na prawdę wcale nas zimą nie ogrzewa ;) Waga na starcie: 72/71,5 kg
Od stycznia do sierpnia liczne wzloty i upadki :) Raz lepiej, raz gorzej. Nigdy nie jest idealnie, ale prę przed siebie do tego czego pragnę mieć i to zdobędę ;)
26 sierpień 2013 - Waga: 59,3 kg - czyli około 12kg straconych. Kolejna szacowana waga do osiągnięcia na ten czas to 57kg.
PS. Do wszystkiego doszłam dzięki swojemu samozaparciu i ambicjach. Nie używałam żadnych suplementów wspomagających odchudzanie ;)
___________________________________________________________
O tym jak doszłam do obecnej figury, czyli dieta i ćwiczenia:
1) D I E T A! Nie stosuję żadnej określonej diety typu Daukan, South Beach czy jakieś inne chujemuje :) Sprawa jest prosta - jeżeli chcesz schudnąć wyeliminuj z jadłospisu to co najbardziej Ci szkodzi, tzn...
* NUMERO UNO, czyli najważniejsze - nie 3, a minimum 5 posiłków dziennie w równych odstępach czasowych tj. mniej więcej 3-4 godz,
* jasne pieczywo zamień na ciemne/waflę ryżowe/chlebki WASA,
* unikaj napoi gazowanych, kolorowych, a w szczególności wszelkiego rodzaju energy drinków (wyniszczają wątrobę),
* jeżeli masz potrzebę podsmażenia czegoś, bądź dodania do sałatki oliwy to skorzystaj z oliwy z oliwek - ma dużo wartości odżywczych, zmniejsza ryzyko zachorowań na chorobę serca czy cukrzycę, a przede wszystkim jest znacznie mniej tucząca,
* jeżeli masło to tylko prawdziwe typu Osełka, broń Cie panie Boże przed margarynami i innym badziewiem,
* ogranicz spożywanie ziemniaków, nie rezygnuj z nich całkiem tylko po prostu ogranicz do połowy tego co do tej pory zjadałaś,
* odstaw sól, a zacznij używać ostrzejszych przypraw - przyśpieszają metabolizm,
* pij wodę mineralną i zieloną lub czerwoną herbatę,
* ogranicz cukry (tak, też te którymi słodzisz kawę/herbatę),
* cokolwiek byś w kuchni nie przyrządzałaś potrzebujesz śmietany?! zdecydowanie nie, używając jogurtu naturalnego lepiej na tym wyjdziesz,
* słodycze... zmora każdej z nas. Ogranicz do minimum, ale wiadomo wszystko jest dla ludzi. Zjadłaś? OK. Tylko nie obżeraj się i nie rób sobie o to wyrzutów sumienia tylko dumnie powiedź "jutro na treningu to spalę" i tak zrób :) PAMIĘTAJ, ZERO WYRZUTÓW!
* warzywa, warzywa, warzywa... nie zapominaj też o owocach ;)
* ogranicz alkohol do minimum, a zrezygnuj z przekąsek, które pchasz do buzi podczas jego konsumpcji,
* chyba o fast foodach nie muszę wspominać... ;>
2) Ćwiczenia:
Ćwiczę 5/6 razy w tygodniu, czasem przy "złych" dniach nawet mniej. Przez całe odchudzanie ćwiczę z Ewą Chodakowską. Jestem zafascynowana jej treningami, są jak najbardziej odpowiednie dla mnie :) Skalpel, Skalpel II i 6minutówki z yt są moimi ulubionymi ćwiczeniami. Choć nie ukrywam, że Ewę łączyłam też z ćwiczeniami Mel B i Jillian Michaels. Z wszystkich 3 babek jestem bardzo zadowolone, cała trojka umie dać popalić :)
Od 19 sierpnia 13` zaczęłam stosować marszo-bieg 3:1, czyli 3minuty biegu 1minuta szybkim tempem marszu na wyrównanie oddechu.
WALCZ! ZAWSZE DO KOŃCA!
Zobrazowany efekt mojej pracy:
* 06 styczeń/12 sierpień http://tinypic.com/view.php?pic=23jof8g&s=5
Ogólny cel do którego dążę to płaski brzuch, piękne jędrne nogi i pupa ;)