Jej figura <3
Wczoraj miałam chwilę słabości. Jako, źe jestm chora, a jak wiadomo wysiłek jest nie wskazany, uznałam, że odpuszczę sobie a6W. No wiec padnięta położyłam się do łóżka, aczkolwiek NIE!
Moje sumienie nie pozwalało mi zasnąć i o 23:30 zaliczyłam ćwiczeniaa!
W sumie jestem z siebie dumna! <33
Zastanawim się czy przez te 42 dni powinnam się ważyć czy też poczekać na końcowy efekt? Co myślicie?
Mój bilans na dziś:
1. śniadanie: 2 kromki z pełnoziarnistego chleba z samymi warzywami ( 223 kcal)
2. obiad: warzywka z kawałkiem piersi i brązowym ryżem ( 342 kcal)
3. kolacja : pół mango (117 kcal)
682 kcal <3!
+ oczywiście A6W
+ 1000 podskoków na skakance :))