Kiedy ja ostatni raz coś pisałam.. Chyba wyszłam trochę z wprawy. Ostatnio dużo się działo i tyle się zmieniło. Teraz siedzę i wspominam. Zastanawiam się czy Ciebie to w ogóle nie rusza. Masz wokół siebie ludzi, którzy kochają Cię całym sercem. Ja też Cię kochałam. Tak naprawdę to nadal kocham. Ale myślę, że to był też trochę Twój wybór. Bardzo chciałam, żeby nasza przyjaźń przetrwała wszystko i próbowałam robić co mogłam. Ale ciągłe upominanie się stało się dla mnie bezsensowne i ciężkie. Nie mam Ci niczego za złe i nie piszę tego z pretensjami. Duszę w sobie to już tyle czasu, a pisanie zawsze pomagało, więc... Wierzę, że czujesz się dobrze z tym co teraz masz i jesteś szczęśliwa. Ja tylko tęsknię i żałuję, że nie byłaś w stanie tego wszystkiego pogodzić.
Mam przy sobie osobę dzięki której jestem w stanie zrozumieć i choć trochę się z tym pogodzić. Teraz ja też jestem szczęśliwa. Potrafię zaakceptować to co było i przyjąć to co będzie. Nauczyłam się jak to jest tak naprawdę wybaczać i naprawiać błędy. Cały czas się uczę. Wiem, że dużo już przeszliśmy, ale daliśmy sobie ze wszystkim radę. Czasami bywało gorzej, ale tylko po to, żeby mogło być lepiej. Jestem ogromnie wdzięczna, że pojawiłeś się na mojej drodze. I dziękuję za wszystko co dla mnie robisz. Cały czas powtarzasz, że Cię uratowałam, ale tak naprawdę to Ty ochroniłeś mnie. Będę Ci za to wdzięczna i będę Cię kochać do końca życia.