Wiesz co mnie boli? że w głowach się pierdoli.
a co jeśli nie widzę przyszłości wcale a wcale, gdy próbuję sobie coś wyobrazić widzę pustkę.. to źle czy nie źle ?
siemka sarka wracaj do mnie szybciutko.
jutro spowrotem gdańsk. pierwszy raz od dawna będę spała sama we własnym łóżku, ciekawe, czy to będzie miłe doświadczenie.
najgorsze jest to że od soboty nie będę miała gdzie uciekać, będę musiała stawić czoła nowym wyzwaniom, i to mnie w chuj przeraża ;o.
tears in heaven.
edit.
czekolada poprawia mi humor, tworzę różne wariacje na jej temat, czy to już uzależnienie?
ciasto czekoladowo limonkowe z migdałami + sos malinowo czekoladowy + ciastko owsiane + lody czekoladowe + czekoladowe mleko.
któy koneser nie odpłynąłby z szaleństwa na podniebieniu ?!
dajcie mi takiego, a powalę na kolana.
uciekam do czekolady zawsze gdy jest mi cholernie źle.
tak, to uzależnienie.
czy jest jakiś lekaż od uzależnienia czekoladowego?
jeśli ktoś zna, wdzięczna byłabym za namiary <3