Wczorajszo-nocne dorwanie aparatu, bardzo to lubię.
szkoda, że nie mam na to czasu częściej, szkoda, że aparat szwankuje. chciałabym swój, własny, nowy.
'Tubą' nie pogardzę, taa.. ; d
Siostra: 'Justyna, zakładamy firmę! Ty będziesz robić zaproszenia, a ja Ci je będę sprzedawać na telefon.'
Ja: 'Ok, ja jeszcze będę obsługiwać kasę fiskalną i jakoś to będzie.'
:)
Dobrze mieć wszystko ogarnięte, tak prawie. Prawie wszystkich zaproszonych, wszystko ustalone. Wreszcie po tym wszystkim się prawie udało.! dwatygodniedwatygodniedwatygodniedwatygodniedwatygodniedwatygodnie...
I tak wszystko psuje moje przerażenie klasą maturalną. To już? Boziu, daj siły..
Nie ogarniam jeszcze faktu, że tydzień temu wygrzewałam się przy wodzie na słoneczku, dziś już trzeba żyć szkołą. Już w tym miesiącu do tego przywyknę, ale znów długo zajmie mi przywyknięcie do myśli, że kolejny raz uciekły Nam te wakacje. Dobrze, że teraz mogę powiedzieć sobie w twarz, że to nie jest moją winą. Czas jest najlepszy, na wszystko, dlatego wszystko zostawiam jemu.
Lubię beztroską, rodzinną niedzielę : )