Co przyniesie Nowy Rok?

To pytanie krążyło we mnie jak wybiła północ.... Ale czy ja jestem jakąś wróżka??

Ciężko jest wrócić do rzeczywistości, zwłaszcza gdy wreszcie naładowałam siły i spałam po 12 godzin, wreeeszcie wyspana czułam, że wreszcie żyję :) Ah, szkoła jednak wykańcza :/  Święta jakoś minęły, spokojnie na cale szczescie, bez zbędnych "ekscesów " w wykonaniu niektórych członków rodziny :)  Scraaable wreszcie dostalam :D haha, więc przynajmniej mialam co robić przez ten czas .

Ale sylwek....dobrze, więc jakby tu opisać najlepiej...hmmm....cuuudowne filmy, wspaniale jedzenie....tańce do rana w gorących rytmach... hehe...

a tak naprawde:

_filmy___mogliby się troche bardziej postarać- pierwszy "gorzkie mleko"- nuudny jak flaczki z olejem, myslalam, że usne....Puścili jakis dramat peruwiański, której "akcja " rozgrywa się w jakims pueblo zadupiu, opowiadający historie dziewczyny, która hodowała sobie ziemniaka (pata...hahaha ) w ...pochwie, żeby nie zostać zgwałcona...hmmm dość ...przerazajace, czyż nie?

Potem..kolejeczka do bufetu :D gigant...jedzonko calkiem dobre, ale ta organizacja....ludzie, zjadlam tylko salatke przez caly wieczor, bo sie nie moglam dopchac !

Później, na szczescie najlepsza czesc wieczorku- fiestaa!  tyle, ze tylko do drugiej... wiec minelo baardzo szybko i nasi panowie..ah tanczacy w rytmie z jednej strony na druga...panowie, zapiszcie sie na tańce! Tak z pożytkiem dla obu stron :) No, ale coz...skoro ktos nie czuje rytmu to co zrobic :) Pozostawalo mi tanczenie z dziewczynami :)

Ale generalnie fajnie bylo spedzic tego sylwka poza domem :) Kolejny raz, z tymże juz nie w Brukseli na szczescie :) za rok Rotterdam-ale juz beze mnie wybaczcie :P

Pozostaje mi zyczyc Szczesliwego Nowego Roku !!!!! Pelnego radosic na co dzien i wielu niazpomnianych chwil :)