Tia, musze wrecz sie pochwalic moim dlugo wyczekiwanym dojazdem. No wlasnie, pogoda dopisala, marzylem zeby bylo ślisko i mokro... Ale kto by sie tym przejmowal mogac ogladac mecz swojej druzyny. Siedzac sam w barwach VIVE wokol kibicow zawolaly mnie 3 kibicki z kielc. Chwila rozmowy i jedna z nich wyciaga kartke i kaze mi swoj adres napisac. Na co jej moj adres?? One maja niezle wtyki w klubie i powiedzialy ze wysla mi jakies gadzety. No i w ogole one znaly kazdego zawodnika osobiscie:D
Kolejne w mych planach jakis koncert Avenged Sevenfold:D