"Tańczyłem z paroma dziewczynami przypadkowymi, a potem z Tobą, i przypadkowość skończyła się, bo przecież my byliśmy tamtej nocy umówieni od lat."
Skąd w mojej głowie nagle tyle pytań? Zaczęłam żyć trochę chyba za bardzo hej do przodu. Czy rzeczywiście jest tak, jak ja to widzę? A może jestem przewrażliwiona i to inni mają rację? Czy to ja źle interpretuje otaczającą mnie rzeczywistość, czy to oni są po prostu zaślepieni - stereotypami, nie zadając sobie trudu, aby otworzyć umysł na inne możliwości. Czy to wszystko to jedna wielka gra? Po co udawać, skoro i tak ma to wyjść na jaw? Robić sobie złudne wyobrażenia, które nagle, jak balon pękną i zostanie tylko pytanie "czy to ze mną jest coś nie tak?"
Czego tak naprawdę się boimy?
Aplikuj jej cukier
Rozdrabniaj bez grudek
Doładuj ją czule
Nim pójdzie na dno.