Zupełnie nie mam pojęcia, dlaczego mama uparła się, żeby czekać z obiadem na tatę.
No trudno XD Jest po 17, a ja przez cały dzień zjadłam tylko princessę i dwie bułki mleczne + jogurt, och. Chociaż coś.
Psuje mi się telefon, jakby tego było mało. Nie dość, że nie łączy mnie w jakimkolwiek wifi, to jeszcze mam problem z wysłaniem smsa, cudnie. Super hiper LG wcale nie taki super :/ Muszę wydawać 2 zł codziennie na neta, żeby móc z nim pisać. Grr, szkoda mi kasy, ale nic nie zastąpi mi tych świetnych wieczorów <3 Ale czekanie mnie tak bardzo męczy ;;;
I nic nie zastąpi mi kolczyków z chińskiego sklepu, które tak bardzo ukradły moje serduszko, a których nie mogę znaleźć </3 tak czy siak, muszę coś obejrzeć w czekaniu na ten nieszczęsny obiad. I potem obejrzeć jeszcze coś, żeby czas zleciał mi do co najmniej 23. Rozczaruję się, jeśli o 23 te nieszczęsne jedynki nadal będą się do mnie uśmiechać z ekranu telefonu. Chociaż pewnie znowu wyolbrzymiam, tak jak wczoraj xD aigoo, zaczynam histeryzować ;-;
Muszę znaleźć sobie więcej świątecznych piosenek, ot co. No i za tydzień losujemy, kto dla kogo prezent robi. Swoją drogą, wychowawczyni stwierdziła, że złożymy się po 5 zł na prezenty dla dzieci z domów dziecka. Niby spoko i pełna aprobata z mojej strony, ale co to za klasowa wigilia bez śmiechów i oczekiwania na prezenty? No właśnie. Dlatego 24:1, stanęło na naszym XD
Tak bardzo nie mogę się doczekać. Tak bardzo nie wiem, za co się zabrać. Tak bardzo nie chce mi się usiąść do lekcji. Stay strong Monja, to tylko parę godzin xD