Taakie jakieś wczorajsze z mordeczkami <3 :D Oczyfko robione kamerką z przodu (lans) :3 Wyszłam jak klops ale ... <3 znowu wpadłam w tą szkolną rutynę = masa nauki, prac domowych, testów, kartkówek etc ale... ale w sumie nie sądziłam że zaklimatyzuję się tak bardzo w nowej klasie. Fajnie jest zacząć tak od początku. Od zera. Wykreować siebie. W sumie to nie znałam wcześniej nikogo z klasy. Owczem, czasem pisałam z Gosia. Na integrale pogadałam z kilkoma osobami. Większość ludzi znała się, chodziła razem do sql, klasy. W sumie to dziwne, ale teraz czuje się jakbym z większością się już znała. Mamy tyle współnych tematów, a tak naprawdę poznaliśmy się niedawno. Już mamy pierwsze sweet focie :D <3 Śmiejemy się, lanczujemy ;3 Co będzie potem? Nie wiem. Chciałabym, żeby zostało tak jak jest teraz- bo jest naprawdę dobrze. Of course, tęsknie za gimbazą trochę, tzn za klasą ;< Nie da się jej zastąpić. Jednak trzeba się ogarnąć i iść dalej, utrzymujemy kontakt, a to najwarzniejsze ;3 A tak wql to jestem sobie chora haha ;// nie fajnie. W sumie to męczący tydzień, kartkówka z maty, testy kompetecyjne ;/ no ale. a dziś na chemi stłukłam probówkę hehehe a gosia wypiła mieszanke kwasu i wody z sodą <3 kc
brak słów żeby cokolwiek napisać.