łacina i gramatyka wołały mnie dziś od dobrych kilku godzin i teraz, gdy w końcu przestałam przed nimi uciekać żałuję, że nie mogę zniknąć.
jeśli uda mi się to ogarnąć i zaliczyć jutrzejsze kolokwia w satysfakcjonujący mnie sposób [;P] to będę niekwestionowanym mistrzem no 1. :D
weekend wcale nie zapowiada się mniej pracowicie, więc odpoczywanie chyba zostawię sobie na przerwę świąteczną. chociaż wtedy pewnie będę już pogrążona w powtórkach. ile do wakacji?:P
postaram się napisać tutaj coś sensownego w okolicach soboty/niedzieli, ale nie gwarantuję, że będzie mi się chciało. gdyby ktoś za mną bardzo, bardzo tęsknił [:P], to wie, gdzie mnie szukać. A jeśli nie wie, to na bieżąco odpowiadam na mejle;)
Niedziwienie się niczemu jest, oczywiście, oznaką głupoty, a nie mądrości.
- Fiodor Dostojewski