Praga, październik 2009.
Wiecie, że od jutra moja siostra będzie się tam byczyć?
`W ten kawałek o uczuciach nie do końca wierzyłem. Wrócą. Zawsze wracają, na ogół wtedy, gdy
człowiek jest na to najmniej przygotowany`
[WYPIJMY, NIM ZACZNIE SIĘ WOJNA
DENNIS LEHANE]
Wiem, chciałam, żeby cały tydzień lało i nie kusiło do wychodzenia z domu. Mea culpa. ALE. nie kusi, ale tez otumania i zniechęca do nauki. Więc, pogodo, może jakiś kompromis?
nie umiem się skupić, nawet w najmniejszym, minimalnym stopniu.
Plan na najbliższe dni:
1) codziennie po 100 stron repetytorium tak, żeby do środy wszystko było wykute.
2) od czwartku oglądanie reprodukcji, obrazków, obrazeńków
3) w piątek szybka powtóreczka od deski do deski
4) sobota przejrzenie książek,+ reprodukcji
5) nie panikować, + wszystko od nowa;D
6) poniedziałek:D Calować historię po piętach
7) gdzieś pomiędzy tym poprawki w pracy
+ jestem mistrzynią w martnotrawieniu czasu.
***
koniec żartów. vademecum w ruch, zielona herbata pod ręką, komputer wyłączamy i idziemy wgłębiać się w ciemne wieki.:D