Siemka miśki. Dziś dzień w szkole całkiem ok. Poniedziałki w szkole zawsze mi szybko mijają. Żyję z myślą, żeby przeżyć ten tydzień, czekam do soboty, tak tak tak. Szykuję się na dobre melo. Potrzebne mi to. Chce sobie odreagować codziennie stresy tym wszytskim, potrzebuję jakieś odskoczni. Tak, to bd dobry pomsył. W szkole narazie znośnie, no ale mogłoby być lepiej. Daje sobie rade :) Szkoda, że tylko z tym.. Dość mam tego ciągnego czekania, czekania na cud, na lepsze jutro, na lepszy dzień, na lepszą mnie i lepszych nas. Tak trudno mi o tym mówić, za długo już się boję, ale nie potrafie inaczej? Nie wiem czemu, ale nie rozumiem samej siebie. To nie ja, to nie jestem ja ...
Mjuuzik | Pytania? tu- http://ask.fm/julooslaw | Facebook | Luknij