Tyyyle się zmnieło ...
Fiona jest w Rzeszowie,ma się bardzo dobrze, bo w sumie nic nie robi ,czasem lekko się porusza ,ale głównie siedzi na pastwisku i żre trawę. Odwiedziłam ją jak do tej pory raz,ale za niedługo wybieram się znowu.
Na przyszły rok mam plany co do niej,ale to może innym razem.
Końcem sierpnia przeprowadzam się do Kato i będę się dalej uczyć
Z Panem Serem za niedługo stukną nam 2 lata
Chodzę na siłkę,zrzuciłam 13 kg więc już nie jestem takim pulpetem
Adoptowałam psa
Zrobiłąm tatuaż
i generalnie tak się powoli to życie toczy
jestem szczęśliwa,że skończyłam juz szkołę,mam wakacje i nie muszę już oglądać tych wszystkich twarzy :))
Pozdrawiam,Julia.