"- Kitku...a zapozujesz dla cioci?
-miał"
No to tego... święta, nowy rok i mamy połowę stycznia.
Z jednej strony moje życie wyjebało się do góry nogami w ciągu tych 15 dni stycznia, a z drugiej nigdy nie czułam się tak stabilnie (psychicznie, fizycznie i duchowo).
Zaczęłam przez to nowy etap w życiu (tak chyba każdy mówi na początku roku a później dupa xD)
Więc no...lecimy dalej
Przetrwaliśmy kolejny rok
To sukces
I fajnie ^^