nie ma to jak pisanie jedna reka. ech. ale co moge zrobic? teraz tylko czekac. ogolnie rzecz biorac nic sie nie dzieje :)
jednak moje serdunio, moj umyslo, moja ekscytacja, moja radosc po prostu szaleja!<3
odkrylam nowosc. widze,ze hmm... gdy zakladasz,ze sie zmienisz,ze cos ma sie zmienic to jest mniejsze prawdopodobienstwo,ze to sie uda. wiesz,ze sie starasz,jednak jest to przeciwne twojemu wlasnemu ja i predzej,czy pozniej to upadnie. poniesie za soba konsekwencje. nieprzeyjemne. negatywne. nieswiadomie zupelnie czekasz na taki moment,gdy cos sie wydarzy. cos kiedy,ty bedziesz komus potrzebny lub ktos tobie. wtedy diametralnie wszystko sie zmienia. wszysto staje sie takie, jak mialo byc dzieki twoim zmianom. nawet ciezko opisac, jak radosc plynaca z tego przycmiewa, a nawet nie przycmiewa,tylko zabiera wszystkie twoje troski,problemy,klopoty. a wiesz czmu tak sie dzieje? bo twoje serce w polaczeniu z innym tworzy jednosc i niewazne jak wszystko mialoby tworzyc zlo wkolo, nikt i nic nie wygra z tym pozytywem tej jednosci. nagle dostajesz wiecej ciepla,niz moglbys sobie wymarzyc, milosci, radosci, szacunku, troski o ciebie. kochasz i...jestes kochanym !
ZARAZ WYBIERAM SIE NA ZAKUPY MIKOLAJKOWE ^^!
ucalowania dla K.