Witajcie <3
Na zdjęciu Calipsso, który delektuje się solą. XD
Dziś gdy wyjechałam z Calipsso do lasu zauważyłam pod drzewem siwego konia, który leżał nieruchomo. Zeskoczyłam z siodła, podbiegłam do konia. Nie powinnam tak robić, ale spanikowałam. Koń chciał się podnieść i uciec, ale nie miał siły. Zadzwoniłam do weterynarza, a on po 5 minutach był na miejscu. Ponieważ ten koń był dziki, nie należał do nikogo to mogłam się zdecydować: albo ją zaadoptuję, albo wypuszczę. Zdecydowałam, że ją zaadoptuję. Nazywa się Blue. Jest bardzo płochliwa i agresywna. Po pierwszej próbie głaskania oberwałam kopytem. Jednak stopniowo przyzwyczaja się do mojej obecności. Cieszę się :D Klaczce nic poważnego nie było tylko rana na nodze, którą zauważyłam po przyjeździe weterynarza. Nie mogę jej przez pewien czas jej dosiadać. Z resztą wolę, żeby w pełni mnie zaakceptowała ;)
Inni zdjęcia: brompton oratory pawelesemzwany"W-wa da się lubić." ezekh114... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Wiosenne porządki. pamietnikzagubionejZapomniane Ogrody bluebird11*JA* w turkusie i fiolecie ^^ xavekittyxPowrót dzięki szmacie Katarzynie jabolowekrwi