Lezac kazdego wieczoru uswiadamiam sobie ze nie wazne co mowia ludzie , ze duzo rzeczy zawalam , duzo rzeczy mi sie nie chce , ze nie daje sobie czesto rady , nie wazne co sie dzieje choc czesto placze z byle powodu , ze nie jestem idealna ( nikt nie jest idealny ) ale nie dam sobie odebrac najwazniejszej rzeczy jaka mam , najwazniejszej osoby jaka mam . NIKOMU nie dam tego zepsuc nawet sobie . Bo osoba ktora mam daje mi nadzieje ze wszystko sie ulozyc i kiedy dorosne bede miala wiekszosc poukladane . Czekam tylko na to aby sie poukladalo i bylo wszystko okej. Wiekszosc mysli ze wlasnie przez to ze sie posprzeczam z osoba na ktorej mi zalezy to jest zle , wlasnie nie . Mylicie sie i nie sypcie mi glupich komentarzy . Bo za jego zasluga wciaz tu jestem <3