alice in wonderland
Motyw przewodni tegorocznego Sylwestra...;d
Na zdjęciu Kaj + moja inwencja twórcza....;)
Nie ma to jak dwudniowa impreza sylwestrowa...xd
Noworoczne przemyślenia, zachowania, wnioski, dialogi i postanowienia...:
- To co M.? Rozsyramy? xd
- Russian Boy...;D
- Ej...No super!
- no... co?! Muszę przecież zagryźć...!
-eh...super!
- gry, gry, gry
- nie przeklinaj, proszę!
- Aaa
-Ej normalnie photoshop... Ona ma doklejoną głowę...xd
- Mistrz Bitch Face'u...xd
- to mi troszkę przypomina epokę kamienia łupanego... Jaskiniowiec w jednej ręce trzyma pałkę i mięso, a drugą ciągnie swoją żonę za włosy... Ta z kolei ciągnie za sobą trzydziestkę dzieci... Nie ma to jak kochająca się rodzina...<3
K. - pasują do siebie...
J. - no...
K. - on jest cichociemny, ona
J. - ciemna?
- marchewka, pietruszka, buraczek
- o! Rozmowa w końcu wchodzi na dobre tory!
J. - mogłaś mnie szturchnąć!
K. - Co?!
J. - no wiesz... tak dla żartu
- Kocham Cię, Synku!
K. - no...ale jej brat to ciekawy jest
J. - zjazd
K. - no... z charakteru... nie?
J. - nie
K. - nie?
J. - nie
K. - nieśmieszne
(...10 minut później...)
J. - No... w sumie to jest ciekawy...
K. - nie
J. - nieśmieszne... xd
K. - to co w przyszłym roku dojdzie? Azerbejdżan?
J. - tak i Power Rangers...xd
- Chodź dorobimy paznokcie w paintcie!
- Sylwester w dwójce... Zinterpretuj to sam...;d
- teraz to ja już orientację straciłam...-.-
K. - Zrozumiałaś już?
J. - Nie! (...) Ale suchar...haha...!
K. - A co już zrozumiałaś?
J. - Nie...xd
- Buty z czubami znów w modzie!
- chyba na sukces
- no tak... ostatnio zaczyna się przenosić z ekranów na realia..xd
- niektórzy ludzie przeceniają swoją aparycję...
- czasami intelektualizm bywa wyimaginowany...xd
:*