Szkoda gadać...
Jak jedno idzie po mojej myśli, to drugie się pier....dzieli...
masakra jakaś.;/
Dlaczego to wszystko jest takie ciężkie, trudne?
Po co te chwile szczęścia, marzenia... jak trzeba wrocić do rzeczywistości, ktora nie jest juz tak kolorowa?
I o co w tym wszystkim chodzi? dlaczego to szczęście musi tyle kosztować?
I zostałam z milionem pytań bez odpowiedzi...