No bo mała Martynka się musi w piasku pobawić.
Z dużymi butami w rozmiarze 42 (żeby się gips zmieścił :D ).
Ogólnie dzień wczorajszy był fajny. Najpierw zaliczony plac zabaw z Łażum, Zuzą i Palemką, a potem park ofc z laskami, Wojtusiem, Mieciem, Bartkiem, Tomkiem itd.
Noo ale pod koniec mi się zepsuł totalnie... Przepłakałam pół nocy...
Chyba za bardzo przeżywam... No ale chyba nigdy nie będzie tak jak było kiedyś... :(
Nie umiem sobie nawet wyobrazić happy end'u tej wakacyjnej story :(
Noo ale miejmy nadzieje, że będzie dobrze...
Nie chce mi się szukać cytatu, więc Wam wkleje czego teraz słucham. http://kubulin.wrzuta.pl/audio/2LMaqpiy8E/sean_kingston_-_beautiful_girls
cYa ;**
kocham Cię jak brata
B.