Cudowna niedziela, karnawałowa, ale jakoś to mnie już nie kręci.
Długi spacer z oczami dookoła głowy w poszukiwaniu pierwszych jaskółek wiosennych.
Coś tam można trafić.
Kolejny tydzień będzie bardziej kolorowy. Od wtorku, u mnie, naturalnie, grożą nam temperaturami plusowyni drucyfrowymi.
Strach się bać:)