Powoli umiera ten, kto nie podróżuje, ten, kto nie czyta, ten, kto nie słucha muzyki, ten, kto nie obserwuje.
Kolejne miasto na naszej wyjazdowej mapie zdrapane i odhaczone. Poznań przywitał nas pięknym jarmarkiem i przepysznym grzanym winem. Udało nam się go troszkę zwiedzić, a nawet przejechać diabelskim kołem na rynku. Święta to jednak magiczny czas.
Mieszkanie świeci się od nadmiaru lampek w każdym miejscu. Nawet Mikołaj w tym roku dostosował się do moich wymagań i wyposażył moją sypialnię w przepiękną kurtynę lampek jak z bajki. I kilka innych dodatków :)
Z Darkiem obdarowaliśmy się w te święta Przemkiem, a mówiąc jaśniej odkurzaczem z mopem, który odwala od 2 tygodni część roboty za mnie. Jeśli ktoś się jeszcze zastanawia to polecam :P Mimo, że czasami ma swoje dni i gorsze momenty, to wspieramy go i daje sobie chłopak radę! Ale ten rok szybko uciekł ...