Takie zmiany, kto by pomyślał, jeszcze parę tygodni temu...
Smutno.
Plany się krzyżują... nie nie nie.
Sroda - wawa
Czwartek - wawa/poznań
Piątek - Toruń
Sobota - powrót do Wawy, potem do siebie i koncert nasz, wieczorem imprezka.
Więc snu znowu brak.
Taka sytuacja, koncertujemy, bawimy się, a potem wracamy do normalności.