Jestem w trakcie swojej pierwszej sesji... Słowo, które wzbudzało we mnie ciary, o którym słyszałam legendy, jakie to straszne, okropne, złe, jak marnuje miesiąc życia, nie pozwala oddychać, jeść, spać.
Eeeee...
Mnie już połowa minęła niezauważenie. Może się nie stresuję, bo ja ogólnie takie rzeczy mam gdzieś. Może dlatego, że jeszcze niedawno chciałam zmienić kierunek, dlaego nie zależało mi aż tak...Nie odczułam żadnych skutków ubocznych (może oprócz tego, że dużo siedzę w domu i dużo jem).
Narazie zero poprawek. Zatem zapowiadają się ferie... Jeszcze tylko dwa egzaminy i już, po sprawie. Czekają potem na mnie naprawdę ciekawe przedmioty i myślę, że będzie coraz lepiej:)
Wiecie co w tych egzaminach jest najgorsze???...Wymyślanie galowych strojów, co w zimie jest mega trudne;/
Ahhh i zapomniałam...
Zapraszam TU
Użytkownik joujou
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.