- A Ty marzyć przestań, bo siłą rzeczy zginiesz.
- Gdzieżby tam! - powiedział i poszedł w drugą stronę.
Tęsknię za Wami Tatry moje kochane.
Teraz najchętniej... Położyłabym się na nagrzanej trawie na Dębosahawannie, popatrzyła w gwiazdy i poczuła zapach ogniska...
I miała wszystko w dupie.
Ostrowski nie przeszedł, mój facet - Gienek Loska również.
Ale i tak Ci szlachetny Kubo nadal nie mogę uwierzyć, że Gienek Loska razem z nami zdobył rynek sopocki :))