Chcę żebyś nigdy mnie nie zapomniał.
Żebyś w swojej kobiecie szukał
MOJEGO głosu, MOJEGO spojrzenia, gładkości MOJEJ skóryMojej uległości i mojej nieobliczalnej radości.
Mojej nieobliczalności...i mojego zachwytu.
- wiem, że to źle, ale chyba właśnie tego w głębi serca pragnę. Wiem, że już nie ma odwrotu, nie możemy być razem, nigdy nie będziemy. Są bariery nie do pokonania... Ja chciałabym teraz tylko, żebyś... Żebyś miał o mnie dobre zdanie, żebyś myślał o mnie z szacunkiem, żebyś jednak wspominając mnie i chwile spędzone ze mną miał uśmiech na twarzy.. Mimo tego co się wydarzyło... Chciałabym się może kiedyś z Tobą zaprzyjaźnić. Albo chociaż porozmawiać... tak szczerze. I chciałabym, żebyś nie miał poczucia winy. Bo to nie jest Twoja wina. Stało się. Już dawno. Czemu ja nadal o tym myślę?! Wyjdź z mojej głowy!!!
Małe świństwa mówi się głośno... Wielkie szeptem. Prawdy natomiast nie mówi się w ogóle. Kto wie czy każda prawda nie jest w gruncie rzeczy największym świństwem?
...mam ostatnio nieodparte wrażenie, że wszystkich oszukuję. nie mówię o tym co czuję, o tym kim jestem i jaka jestem. zamykam w sobie cały ból, żal, wyrzuty sumienia. tak - wyrzuty sumienia to najgorsza kara jaka może spotkać człowieka. najgorsza.
Nie należy wskrzeszać duchów z przeszłości, trzeba im pozwolić się kurzyć, blaknąć, odchodzić w zapomnienie i dyskretnie znikać ze wspomnień żyjących.
...właśnie tak powinnam zacząć do tego wszystkiego podchodzić. Właśnie tak powinnam zacząć(przestać) myśleć o Tobie. dlaczego tak odległe wspomnienia nie blakną?
Już nie wierzę w mikołaja, w miłość, w przyjaźń, w wódkę która pomaga zapomnieć o wszystkim.Wierze tylko w siebie, bo wiem że sama siebie nie zranię.Wiem że nie będę cierpiała.
...ja nie wierzę w mikołaja od lat. nie wiem, czy kiedykolwiek wierzyłam. rodzice starali się mi przedstawiać świat w realnych kolorach. i dobrze. w wódkę też nigdy nie wierzyłam. gdyby picie przynosiło mi ulgę chyba nigdy nie chodziłabym trzeźwa. kiedyś wierzyłam w siebie. myślałam, że sama jestem przewidywalna i nie zrobię sobie krzywdy - że jestem rozsądna, że nic i nikt mnie nie ruszy. że jestem silna ja. jak bardzo się pomyliłam... teraz nie wiem już nic... nie mówie już nic... nie mówie już "nigdy" ani "to nie możliwe" i "mnie to nie dotyczy". wszystko jest możliwe. niestety.
Życie uczy nas nieufności.
wszystko mi przeszkadza, cały świat mnie uwiera i gniecie. szkoła, dom i ten wieczny syf ucz się, wracaj do domu, bądź grzeczną dziewczynką, sprzątaj, słuchaj, milcz.
Odkąd zaczęliśmy sypiać razem, pragnęłam Go jak wariata i trudno było nam powstrzymać się od uścisków i obmacywania. Kiedy się rozbierałam, białe ślady Jego palców widoczne były na całym moim ciele.
Ta chwila już ulatywała w powietrze... a ja tkwiłam na ziemi, patrząc, jak się oddala...
...wiecie co to jest samotność? samotność to obce miasto, obcy ludzie. świadomość, że na kimś bardzo Ci zależało, ale nie możesz już tego kogoś mieć, a na dodatek teraz nawet nie możesz go zobaczyć, bo dzielą was setki kilometrów... nie możesz nawet nacieszyć się widokiem tej osoby... nie mozesz obserwować jak układa sobie życie. nie możesz nic. wracasz do pustego pokoju... i codziennie wieczorem mierzysz się ze swoimi myślami... wieczorem wychodzą potwory.
Seks był dla mnie najprostszą, najkrótszą i tak naprawdę jedyną drogą do kilku minut czegoś, co mogło przypominać Twoją czułość.
...kiedyś miałam godność, dumę, szacunek do siebie i świadomość, że jestem kimś - dobrym człowiekiem. teraz nie mam już nic. zabrałeś wszystko. zachłanny?
Bo wiesz, nieważne czy to prawdziwa miłość, letnie zauroczenie, szalona miłość czy totalne złudzenie, czy moglibyście być razem do końca życia czy tylko przez dziesięć minut - boli tak samo gdy ktoś ci to odbiera. Bo tak samo umiera nadzieja, a najdzieja jest zawsze prawdziwa...
dlaczego taka dziewczyna jak ty nie ma chłopaka ?!
- bo taki chłopak jak ty już ma dziewczynę .
brak czasu i nadmiar jednoczesnie
zniszczyles mnie
jestem nikim.