Wyszłam na tym zdjęciu przeokropnie, ale to jedyne zdjęcie, które mam z Pimpuchem . ;**
Patrycji dziękuję za notkę i za noc . Było gruuuboo . ;*
Wczoraj posprzątała, wzięłam Lejdis, rower i do Pati . Stwierdziłyśmy, że jesteśmy głodne, tak więc wzięłyśmy rowery i do pizzerii. Jemy sobie nasze żarełko i dzwoni teleon . Odbieram . Tata .
- Roki muisz przyjechać na noc do domu, bo nie mam z kim rano Kuby zostawić .
Bosko . Ale Rox się nie da . Dzwonię do babci .
- Babciu, zostałabyś rano z Kubą, bo ja jestem u Patrycji na noc .
Babci odpiedź brzmiała ' nie ' . Tak więc zadzwoniłam do taty .
- Tato, ja przyjadę rano o 5 .
Dokończyłyśmy nasze jedzenie i poszłyśmy oglądać Lejdis . Przez cały film Rudnikowa namiętnie pisała sms'y . Potem myju myju i spać . Ale zasnąć nie było tak łatwo, bo wzięło się nam na rozmowy . 4.30 . Budzik . Fak . Spodnie, męska bluza, trampki, rower i do domu . A Patrycha miała ze mną jechać, ale się królewnie nie chciało .
Okej . Lecę pod prysznic i do szkoły . Dziś wyniki testów .