Na przestrzeni tych parunastu lat dało sie zauważyć różne rzeczy. Napoczątku że kanapki są dobre.  Potem że jednak lepiej zadawać się z ludźmi mimo że czasem są trudniejsi do strawienia. Później że niektóre rzeczy nabierają szalonego obrotu jeżeli tylko mamy odwage kopnąć piłkę z naszych skłębionych oczekiwań. Raz strzelimy nią gola,innym razem walniemy prosto w twarz.

Przez ostatni miesiąc mam siniaka na mordzie. 

W międzyczasie poznajemy wartość słów 'zawsze' i 'nigdy'. Są zdradliwe jak picie wódki w basenie. Nasączamy się nimi, traktując coś jako pewne, potem wstajemy i uginają się pod nami nogi..bo jest inaczej niż zakładaliśmy że będzie. 

Basen czy brodzik intelektualny? Plusk plusk. Obijam rękami w płynną materię jaką jest pamięć, wzburzam ją kolejną falą informacji. Chociaż to na nic bo im bliżej maja tym odpływ wiedzy jest większy xD 

Dla kontrastu przypomniał mi się przypływ (nie wiedzy na to nie ma co liczyć)  oceanu przez który mogliśmy stracić życie. Osoba która obudziła nas na czas żeby nakurwiać ewakuacje (delikatniej tego nazwać nie można było) jest właśnie gdzieś w Polsce. Tak samo jak drugi uczestnik tej przygody niestety mentalnie dzieli nas już znacznie więcej niz 250km. Bardzo chce to zmienić ale Ty nie chcesz słuchać..

Pozytywnie. Tylko tak można myśleć, reszta nie ma sensu bo nic pożytecznego nie przynosi. 

Plusk. Plask. Trzask. Nie pasuje tu turutu tu.