na moim uszatku
taaaaak dawno mnie tu nie było, no ale cóż... brak czasu bla bla bla
wakacje spędzilam w Borkach woj. łódzkie w pracy
przy konikach oczywiście
może nie była to rewelacja ale znalazłam tam swoją miłość:*i miałam pod nosem konie na których mogłam jeździć ile chciałam;p
no ale... nie zawsze się chciało ;)
raz wiozłam sześciu chłopaków bryczką na kawalerskie
i wylądowaliśmy w małym rowie ;)
mieli chłopacy przygodę ;P śmiesznie było
chciałam się tam czegoś nauczyć...ale w końcu nie wyszło
no ale nie żałuję, i tak pojadę tam na ferię zimowe juuupi!!:)
pewnie i tak już nikt tu nie zagląda, ale co z tego ?;p
A z rzeczy mniej przyjemnych... :(
odeszły dwie kochane, wysłużone i wspaniałe kobyłki
Basia i Zelandka [*]
jedna po drugiej
ale MY nie zapomnimy
MY mamy WAS w sercach!